
Zdjęcie Marka Zuckerberga z jednej z ostatnich konferencji Facbook’a w San Francisco stało się symbolem tego, co nas pewnie – bardziej w bliższej niż dalszej – przyszłości czeka.
Wirtualna rzeczywistość (VR) ma ogromny potencjał. Pełna interaktywność w czasie rzeczywistym, możliwość fizycznego przemieszczania się w świecie wirtualnym, odczuwalność poszczególnych bodźców od wzrokowych począwszy, a na zapachu skończywszy, to tylko niektóre z nich. VR może być wykorzystywana w wielu branżach – od budowlanej, po motoryzacyjną, architektoniczną, turystyczną czy rozrywkową. Oczywiście, przykłady zastosowań można by mnożyć, jednak wydaje się, że to właśnie podróże i rozrywka oferują w chwili obecnej największe możliwości rozwoju VR.
Content marketing w świecie wirtualnym
Na tegorocznym Intel Extreme Masters mówiło się przede wszystkim o goglach VR w połączeniu z RealSense, czyli naszą obecnością w świecie wirtualnym. To właśnie VR wraz z całą technologią „ubieralną” ma zatrząść w posadach światkiem desktopowych PC. Również na targach CES 2016, które są wyrocznią dla całej branży technologicznej, można było oglądać okulary i hełmy VR Oculus Rift, HTC Vive czy Sony PlayStation dosłownie wszędzie. Jednak to nie one wprowadzają wirtualną rzeczywistość pod strzechy. Trafia ona do nas dzięki smartfonom, a konkretnie kartonowemu rozwiązaniu Google pod nazwą „Cardboard”. Jak widać, pierwsze śliwki i to wcale nie „robaczywki” już obrodziły. A jeżeli już jesteśmy przy przyrodzie, to warto się przy niej na chwilę zatrzymać.
Podróże według Marriot Hotels
Któż z nas nie ma marzeń, aby pojechać w wybrane miejsce na świecie? Destynacje są różne. Jednak nie zawsze taka wycieczka jest możliwa: brak czasu, niewystarczające finanse czy chociażby nieprzewidziane sytuacje, które w ostatniej chwili mogą pokrzyżować nam plany. Figment VR dobitnie pokazuje, co nas może spotkać, gdy wszystko jest już zapięte na ostatni guzik.
Już słyszę głosy oportunistów, którzy krzyczą, że nic nie zastąpi powiewu wiatru we włosach, morskiej bryzy na twarzy, zapachu kwiatów. Marriot Hotels też Was usłyszało. Najpierw zaproponowało nowożeńcom w Londynie możliwość przeżycia swojej podróży poślubnej zaraz po wyjściu z urzędu.
Potem Marriot zaoferował doświadczenia swojej podróży wszystkimi zmysłami.
A najnowszym pomysłem jest wirtualna kartka pocztowa z dowolnego miejsca na Ziemi.
Substytut doświadczenia
VR w turystyce staje się coraz częściej jednym z kanałów, który integruje pozostałe – chociażby video 360 ͦ, rozdzielczość 4K, no i mobile rzecz jasna. Wycieczka po Paryżu z wykorzystaniem wszystkich wymienionych elementów daje już całkiem interesujące wrażenia, nawet na zwykłym desktopie.
VR w turystyce dziś ma zachęcać do odbycia tej prawdziwej, realnej podróży i nadwątlenia naszego portfela w o wiele większym stopniu niż pobyt w Marriocie. Daje nam pewien substytut tego, czego możemy doświadczyć podczas realnej podróży, bo o to doświadczenie w głównej mierze chodzi. Jedźmy zatem, póki możemy, czy to na koniec świata, czy na drugi koniec miasta, ponieważ Mark Zuckerberg nadchodzi!
_________________________________________________________________________
Chcesz się podzielić swoją opinią? Napisz do autora – l.mikolajczyk@skivak.pl
Źródło zdjęcia wyróżnionego: http://www.archdaily.com/tag/virtual-reality-for-architects